Kilka rad na dobry początek

Słowa kluczowe

Poradniki do pobrania


Protezy tymczasowe

Jak sama nazwa mówi proteza tymczasowa jest zaopatrzeniem nieostatecznym. Ma służyć użytkownikowi przez stosunkowo niedługi czas i spełniać ściśle określone funkcje.
Protezy tymczasowe (bez względu na poziom amputacji) możemy podzielić na kilka grup (najpierw zrobiłam podział na dwie grupy, ale w ferworze pisania tekstu, który miał być rzeczowy, a okazał się subiektywny i nie pozbawiony emocji, okazało się, że grupy są trzy):

1.Protezy stosowane we wczesnym okresie pooperacyjnym.

Tego typu zaopatrzenie bywa stosowane w zależności od ośrodka, bądź jeszcze na stole chirurgicznym tuż po zakończeniu operacji, albo też w niedługim czasie po operacji. Takie protezy (początkowo tylko w formie leja protezowego) są zakładane bezpośrednio na opatrunki. W niektórych przypadkach zastępują nawet tradycyjny gips. Rolą takiego zaopatrzenia jest redukcja obrzęków pooperacyjnych, uzyskanie kształtu kikuta optymalnego do późniejszego protezowania, a także zapobieganiu utrapieniu osób po amputacji czyli przykurczom.
W następnym etapie do tymczasowych lejów mogą być dołączane pozostałe elementy protezy.
Istnieje również cały szereg rozwiązań protez tymczasowych, które nie mają możliwości wcześniejszego założenia samego leja i te bywają zakładane kilka dni po amputacji.
Początkowa rola obu rozwiązań jest właściwie taka sama czyli, powtórzę:

  • - ochrona kikuta
  • - kontrola obrzęków
  • - zapobieganie przykurczom
  • - przygotowanie do docelowego protezowania.

Właściwie różnią się tylko tym, kiedy mogą zostać założone po raz pierwszy.
Generalnie zasady są proste: im wcześniej tym lepiej i lepiej zapobiegać przykurczom czy obrzękom niż później je eliminować.
Drugi etap użytkowania takiego zaopatrzenia to proces pionizacji, czyli czas od momentu kiedy usiądziesz na łóżku, aż do wykonania pierwszych kroków.
Czego by nie mówić i nie pisać, jest to trudny proces, wymagający zaangażowania zarówno pacjenta jak i personelu medycznego i lepiej aby pierwsze kroki odbyły się już na protezie niż żebyś uczył się stać czy przemieszczać bez żadnego zaopatrzenia, a później cofnął się lekko wstecz i uczył się tego samego od nowa tyle, że już w protezie.
Niestety, z różnych przyczyn, między innymi w związku z brakiem refundacji i rozwiązaniami systemowymi opieki nad osobami po amputacjach kończyn, tego typu rozwiązania właściwie nie są stosowane w naszym kraju.

2. Protezy tymczasowe w ogólnie znanym nam wszystkim znaczeniu tego słowa.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 10 maja 2003 r. w sprawie limitu cen dla przedmiotów ortopedycznych i środków pomocniczych, o takim samym zastosowaniu, ale różnych cenach - w zakresie którego Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje to świadczenie, oraz limitu cen dla napraw przedmiotów ortopedycznych (Dz.U. 2003 nr 85 poz. 786),

Osoba po amputacji powinna otrzymać protezę tymczasową.

Z takimi protezami macie (mieliście lub będziecie mieli) do czynienia przed odebraniem protezy ostatecznej.
Zanim ponownie wrócę do protez tymczasowych, chciałabym przypomnieć, że proteza ostateczna jest refundowana jedynie raz na trzy lata i tyle czasu powinna służyć użytkownikowi.
Co się dzieje z pacjentem i kikutem w czasie niezbyt odległym od amputacji?
Początkowo kikut jest bolesny i opuchnięty. Z czasem rany się goją, obrzęk staje się coraz mniejszy, przemija ból. W tym czasie zaczynasz również posługiwać się protezą. W związku z tymi wszystkimi procesami jest to czas bardzo dynamicznych zmian wymiarów kikuta, i nie ma co się oszukiwać, czas dynamicznych zmian Twoich możliwości, oczekiwań i nadziei.
Co się wtedy dzieje:

  • • dzień po dniu, krok po kroku zmniejszają się a nawet znikają obrzęki - widzisz, że kikut chudnie
  • • na kikut, osoby nareszcie stojącej a nie leżącej w łóżku, zaczyna działać siła grawitacji, która powoduje, że płyny ustrojowe mają tendencje do gromadzenia się jak najniżej czyli niestety w dole kikuta - kikut jest „grubszy"
  • • zaczynają pracować mięśnie, niektóre partie mięśniowe rozbudowują się inne zanikają - kikut zmienia kształt
  • • z każdym krokiem chodzisz coraz pewniej - kikut pracuje coraz bardziej
  • • z każdym dniem stan Twojego zdrowia poprawia się, stajesz się coraz silniejszy i posługujesz się protezą coraz pewniej - kikut pracuje, ale już tak bardzo się nie męczy.

A proteza, której używasz w tym czasie jest protezą tymczasową, czyli ma służyć Ci przez pewien określony czas. Czas kiedy uczysz się posługiwać protezą. Czas kiedy Twój kikut dynamicznie zmienia swój kształt i wymiary. Czas kiedy z osoby chorej stajesz się coraz zdrowszy. Czas kiedy zaczynasz uczyć się chodzić drugi raz w Twoim życiu. Najczęściej, niestety, proteza tymczasowa jest tylko taka za jaką płaci fundusz, czyli... ekonomiczna.

Generalnie wykonawcy protez mówią jednym głosem:

"Protezy tymczasowe są potrzebne" - i mają rację.

"Musimy zabezpieczyć jakoś ten czas kiedy ludzie uczą się chodzić" - tak, nie mają innego wyjścia, na ten krótki czas, kiedy w ciele i psychice osoby po amputacji dzieje się tak wiele, nie można pozwolić aby ktokolwiek został w łóżku czy na wózku.

"I tak robimy tymczasówki po kosztach i liczymy, że pacjenci do nas wrócą" - nie wiem, bo z protezami tymczasowymi ja i moja firma nie mamy zbyt wiele wspólnego w sensie biznesowym, ale w to wierzę, bo wiem ile kosztują komponenty, materiały i czas pracy całego zespołu ludzi zaangażowanych w wykonanie każdej protezy (piszę o tym, bo najczęściej widzicie i rozmawiacie tylko z jedną osobą).

"Jak możemy brać dopłaty do protez tymczasowych? Przecież to tylko kilkanaście tygodni i na pacjenta czeka proteza definitywna." - I znów nie mogę się nie zgodzić.

Niemniej jednak czas użytkowania protezy tymczasowej, niezależnie od tego jak bardzo krótki, to czas nadziei, adaptacji, akceptacji i... czas zmian. Właśnie w tym czasie osoba, która z różnych przyczyn przeszła amputację kończyny, dojdzie do wniosku, że nie da rady, że za bardzo boli, że jest za ciężko, i że już nie chce próbować... albo dołączy do grona osób sprawnych w każdym znaczeniu tego słowa (tyle że na protezie).
Oczywiście jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkich zaangażowanych i czynniki zewnętrzne to oczywiście przede wszystkim refundacja jest do chrzanu. Od siły fizycznej i psychicznej pacjenta zależy bardzo wiele. Jeśli jest zdeterminowany to da radę, pokona wszystkie przeciwności i będzie chodził. Ale czy my, osoby w jakimkolwiek sensie zaangażowane w proces zaopatrzenia ortopedycznego naprawdę nie możemy zrobić nic więcej?... Możemy! Na pewno możemy! Ale bez wsparcia samych zainteresowanych będziemy tylko świadczeniodawcami dla NFZ...

I jeszcze jedna dygresja. Skąd Pan Minister ma wiedzieć, że środki, które przeznacza na protezy (niezależnie od tego czy tymczasowe czy definitywne) są niewystarczające? Zapewne ktoś od czasu do czasu przypomina mu, że ludziom z SM brakuje kasy, że brakuje ludziom ze stomią, brakuje Amazonkom, brakuje ludziom na wózkach. Tych ludzi reprezentują silne organizacje. A kto reprezentuje osoby po amputacji?

3. Protezy tymczasowe moich marzeń.

Chciałabym, aby pewnego dnia pacjenci po amputacjach kończyn zaczęli otrzymywać od swojego kraju protezy tymczasowe takie, jakie są im potrzebne. Protezy, które przypomną Waszym mięśniom i nerwom naturalny stereotyp chodu. Protezy, które zabezpieczają zmiany obwodów i kształtu kikuta. Protezy, które sprawią, że z osoby, która uczy się stać, później stawiać pierwsze kroki (po raz kolejny w Twoim życiu), na powrót staniesz się osobą, która chodzi.
Te protezy nie muszą być koszmarnie drogie, ale powinny przynajmniej dawać możliwość wymiany leja jeśli kikut się zmieni. Powinny dawać możliwość nauki chodzenia czyli np. regulację stawu kolanowego od początkowo zablokowanego, do stawu, który zapewniając bezpieczeństwo jednocześnie zgina się, a ugięcie stawu może być regulowane w miarę postępów rehabilitacji.

W OrtoCentrum pracuję już osiem lat. I widzę ogromne zmiany na lepsze jakie nastąpiły w zaopatrzeniu protetycznym (pomimo iż limity pozostały takie same!). I wierzę, że pewnego dnia „protezy tymczasowe moich marzeń" staną się "protezami tymczasowymi w ogólnie znanym nam wszystkim znaczeniu tego słowa". W dużej mierze od nas wszystkich zależy jak szybko ten dzień nastąpi.

Co nowego na stronie?

Ortocentrum

Wszystkie wizyty odbywają się po wcześniejszym umówieniu terminu.

ul. Hubala Dobrzańskiego 155

05-082 Babice Nowe

tel. +48 22 637 86 11

e-mail: info@ortocentrum.com.pl

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem
© 2015 Amputowani.pl. All Rights Reserved.
Designed By Fer Art