MrSyWis odpowiedział w temacie: Kłopot z protezą tymczasową - trudności w odstawie
Nie wiem jak z podudziem ja jestem po amputacji nogi lewej do wysokości 1/2 uda ( 30 lat temu)i była to amputacja powypadkowa, więc to mogło inaczej wyglądać Miałem wtedy lat 17 Cóż powiem tak- u mnie musiało się wytrzeć to, co się wytrzeć musiało, odgnieść co sie odgnieść musiało i dostosować to, co się musiało dostosować. I o ile dobrze pamiętam stała proteze dostalem po roku - tyle potrzeba było czasu, żeby udo się ustabilizowalo. Generalnie ten problem, tyle tylko,że w mniejszej skali, mam po każdorazowej zmianie protezy. Zawsze trochę inny układ leja, mechanika ruchów protezy itp itd. Miesiąc przekichane, ale potem wraca do normy, a jak zmienię na te starą znowu dziwnie... Trzeba przetrwaćTo chyba trochę jak ze zmianą obuwia albo samochodu.Zaś co do kwestii chodzenia bez kul.Zajęło mi to 10 lat- i nie był to problem fizyczny, dziś to widzę z perspektywy, co raczej psychiczny- bałem się , czy sobie bez nich poradzę. Po domu na bliskie odległości chodziłem bez, na dalsze musialem mieć . Mogę tylko doradzić- staraj się nie ,, uzależnić". Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Kazimierz odpowiedział w temacie: Kłopot z protezą tymczasową - trudności w odstawie
Też chcodzę na protezie podudziowej. Według mnie powinnaś się udać do zakładu, który Ci robił protezę i powini Ci próbować coś poprawić lub wymienić lej. Masz gwarancję i Oni powinni to respektować!
Jeśli będą opieszali - postrasz ich NFZ ( mój kolega tak zrobił i poskutkowało).
Ostatecznie nie rób u Nich protezy stałej jeśli się nie zmienią tylko szukaj kogoś kto protezę zrobi dobrze.
Pozdrawiam Trzymaj się
Malwina1 odpowiedział w temacie: Kłopot z protezą tymczasową - trudności w odstawie
Witaj ...
A gdzie i w jakim zakładzie robiłeś ta protezę ,dużo zależy od leja ,jeszcze więcej od dobrego protetyka .
A to ze noga zmienia kształt i chudnie po operacji to prawda mam ten sam problem .
Pozdrawiam .
robocop stworzył temat: Kłopot z protezą tymczasową - trudności w odstawie
Witajcie, dopiero zapisałem się na to forum. Mam nadzieję, że ktoś już doświadczony będzie mógł mi coś poradzić, a ja za jakiś czas tym samym odwdzięczę się innym nowym użytkownikom.
Mam kłopot z tymczasową proteza podudzia - nie mogę dopasować się tak aby chodzić już bez kul - mimo że już wcześniej dawałem radę. Przybliżę temat.
Amputacja w sierpniu w wyniku nowotworu stopy. Zabieg udany - ładnie zagojone - już w listopadzie chodziłem o jednej kuli i udawało mi się robić spore spacery. Potem jednak noga schudła, dokładanie drugiej skarpetki oraz grubszych pończoszek tylko na trochę pomogło. Generalnie albo noga zbyt wsuwała się w lej albo jak było za grubo to zakończenie podrażniało się i bolało w czasie chodzenia. W grudniu wymieniono mi lej na nowy. Niestety od początku nie ma rewelacji. W zasadzie ciągle chodzę o kulach - znów albo noga zbyt się wsuwa albo na skutek chodzenia mam wrażenie że bolą rozciągające się blizny po amputacji....wtedy trzeba całkowicie wrócic do 2 kul I w zasadzie bez kul tylko po domu chodzę.
Nie wiem zbyt jak temu zaradzić - macie może jakieś doświadczenie z tym?