hejka! jestem tu pierwszy raz na tej stronie.Mam 31 lat i od 2 lat choruje.Moja choroba zaczęła się od bólu nóg,zakrzepicy żył głębokich.Mam niedokrwienie kończyn dolnych.Leżałam w szpitalu w Zielonej Górze,gdzie zrobiono mi artografie,wynik był bardzo zły no i dzięki tak oddanemu lekarzowi w ciągu 4 dni znalazłam się w klinice w Warszawie,tam po szeregu badania wystawiono m idiagnoze podejrzenie choroby bergera.Wszystko to zaczęło się po ciąży,Urodziłam Dziecko i po 8 miesiącach wychodziły mi siniaki,leczyłam się u hematologa i te leki,które przyjmowałam pomogły,później zdiagnozowano u mnie endometrioze,byłam operowana 2 razy,bo miałam guzy,okazało się że mam zły fibrynogen,myślę że od tego była spowodowana zakrzepica,na którą do dziś choruje.Mimo że leżałam w szpitalu w klinice w Warszawie,gdzie nie otrzymałam konkretnej diagnozy,tylko podejrzenie choroby beregera,postanowiłam na własną rękę szukać specjalisty dalej,no i znalazłam w małopolsce,w szpitalu polsko-amerykańskim.Na dzień dzisiejszy czuję się dobrze,mam wszystkie kończyny,biore leki polokard,decilosal i venessel duo,oprócz tego codzień ćwicze na rowerku stepr i pokonuje dystans 12 km,gdzie jeszcze dwa lata temu mogłam pokonać dystans 300m.Pozdrawiami proszę o wasze brzebiegi choroby.