Nadmierna potliwość

Witaj Maćku!

Przepraszam za roztargnienie - nie wiem, czym się zasugerowałem (być może kolejnością otwartych kart po uruchomieniu linków) ale chodziło mi o link ze strony ossura, czyli de facto drugi.

Tak jak pisałem wcześniej, był to Iceross Transfemoral Seal-In® Liner.

Celem rozwiania ewentualnych wątpliwości zamieszczam zdjęcie rzeczonego linera
imageshack.us/photo/my-images/546/93f0.jpg

Liner był zakupiony bezpośrednio od Pana z ossura który na tą okazje przybył do protezowni. Liner nie był podróbką, resztę dzianiny usunąłem samodzielnie celem wykorzystania pozostałego sylikonu w innych zastosowaniach - wkładki amortyzujące do buta, ewentualnie w przyszłości jako uszczelnienie do leja jeśli bardzo schudnę.

Przepraszam za słabą jakość zdjęcia... niestety naciąłem się kupując telefon komórkowy typu Avila... fajna zabawka ale z bliska zjęcia ostrego nie chce zrobić

Pozdrawiam!

Co do pierwszego linka używałem właśnie ten liner. Te kilka lat temu była to dość droga impreza, a już po roku duża część sylikonu nie posiadała trwałego połączenia z zewnętrzną dzianiną, część zaś dzianiny po prostu się poprzecierała.

Czesc Comatusapiens,

Liner firmy Medi z pierwszego linku nie ma (w odroznieniu do linera z drugiego linku firmy Össur) zewnetrznej warstwy dzianiny. Musiales uzywac innego linera.

Pozdrawiam.
m.

Witaj Maćku

Co do pierwszego linka używałem właśnie ten liner. Te kilka lat temu była to dość droga impreza, a już po roku duża część sylikonu nie posiadała trwałego połączenia z zewnętrzną dzianiną, część zaś dzianiny po prostu się poprzecierała.

Dopasowany był na tyle, że zakładanie i zdejmowanie mogło się odbywać jedynie na "wywinięcie", i to po wcześniejszym spryskaniu dzianiny alkoholem. Ówczesny protetyk mówił mi dokładnie to samo odnośnie sylikonów i pocenia. Pamiętam również pacjentkę spotkaną na jednej z wizyt, która zgłaszała podobne problemy (po kilku latach w sylikonie, ale z normalnym trzpieniem mocującym) i wymienialiśmy się sposobami - jej dotyczył umieszczania na końcu kikuta takiej wkładki - krążka dla karmiących kobiet.

Tym nie mniej, jeśli komuś pomaga, to super! To może być trochę jak z lekami - nie u każdej osoby dany lek pomoże, ale u tych u których zadziała, można uzyskać fajne rezultaty. Zawsze lepiej, żeby pocenie przeszło w ciągu kilku dni niż dopiero po 7 latach!

Pozdrawiam!

Comatusapiens,

mam nadzieje, ze mowimy o tym samym?

Jak podkreslilem, moja wypowiedz o poceniu kikuta dotyczy linera, nie silikonowej tuleji.
Obecnie uzywam czwarty taki liner:

www.medi.de/patient/produkte/beinprothet...liner-relax-tfc.html

Przedtem uzywalem dwa takie linery:
www.ossur.de/prothetik/Iceross-Liner/Iceross-TF-Seal-In

Przy wszystkich wymienionych linerach pocenie przechodzilo po kilku dniach.
Moje spostrzezenia potwirerdzaja badania klinicznnego instytutu badawczego w Muenster nad roznymi linerami.
Pomijam pytanie, czy silikon jest „nonplusultra”? Chodzi wylacznie o dokladne dopasowanie linera.

Liner (obojetnie z jakiego materialu), ktory jest dobrze dopasowany, i mozliwy do zalozenia tylko przez rolowanie na kikut ze sporym oporem, nie sprawia zazwyczaj, problemow z poceniem.
Liner, ktory wchodzi na kikut bezproblemowo i czuje sie „komfortowo”, jest zazwyczaj zbyt luzny.

Ale tak, jak napisales – kazdy jest inny. Wiele osob oczekuje, ze elementy protezy od poczatku beda odczuwane komfortowo, a wielu protektykow stara sie spelnic to zyczenie .

Pozdrawiam. m.

Maćku

Z całym szacunkiem, ale nie jestem przekonany co do 100% sprawdzalności opinii dotyczącej silikonu...
Miałem Iceross Transfemoral Seal-In® Liner

Nie był za duży, powiedziałbym, że przez kilka miesięcy był nawet nieco mały. Lej miałem wykonany we wrześniu, pociłem się przez zimę, wiosnę i lato i jesień. Pociłem się cały, kikut w sylikonie pocił się wraz ze mną. Właśnie przez to pocenie kikut nieco "wypływał" z sylikonu, nie mogłem uzyskać siły na końcu, protezę ciągnąłem za sobą. Z leja żywicznego również czasami nieco wypływał, ale miałem opracowaną technikę wypuszczenia nadmiaru potu przez korek, wpuszczenia niewielkiej ilości powietrza i wypchnięcia tego powietrza górą przez pracę mięśni, efektem czego był powrót kikuta na prawidłowe położenie.

Każdy jest inny. Znam ludzi których sylikon postawił na nogi i ogólnie umożliwił dobre, wygodne chodzenie, znam ludzi którym tłumaczono, że sylikon będzie rozwiązaniem wszystkich problemów, po czym okazywało się, że nie byli jakoś szczególnie zachwyceni :roll:

U mnie liner był dobrze dopasowany, mimo to kikut mocno się pocił przez długi czas - być może jest jeszcze jakiś inny czynnik poza dopasowaniem, np.: rodzaj linera, reakcja ujść gruczołów potowych na dodatkowe składniki linera poza sylikonem - jeśli odpowiednio obrzękną, to wydzielanie potu ulegnie redukcji (podobnie działają sole glinu).

Tak z ciekawości - w jakim konkretnie linerze udało Ci się to uzyskać? Różne dodatki mogą faktycznie fajnie wpływać na reakcje skóry, więc dobrze byłoby wiedzieć, które modele mają potwierdzone działanie

Pozdrawiam!

Bartosz,
moja odpowiedz wez pod uwage tylko wtedy, jezeli uzywasz silikonowego linera.

Jezeli uzywasz liner z silikonu, to pocenie kikuta wystepuje tylko w pierwszych dniach noszenia nowego linera. Po dziesieciu dniach do dwoch tygodni przechodzi.
Jezeli pocenie wystepuje dluzej niz dwa tygodnie, to masz za duzy liner.

Liner, ktory pasuje, nie dopuszcza powietrza i kikut pozostaje niemal suchcy, nawet w najgoretsze dni.

Jezeli kikut poci sie po uplywie dwoch tygodni, to znaczy, ze liner jest zle dopasowany (jest za duzy).

Pozdrawiam. m.