Szanowny Michalp
Cieszę się, że Pana Tata wraca do zdrowia!
Leje podciśnieniowe poniekąd wykorzystują fakt, że kurczące się mięśnie starają się podciągnąć do góry - praktycznie w każdym leju który miałem do tej pory, w wyniku napięcia pozostałości mięśni - szczególnie czwrogłowego uda
imgx.doz.pl/image/zdrowie/270
, chwilowo zwiększała się szczelność leja oraz zwiększało się podciśnienie w leju. Jest to dość przydatne np podczas przechodzenia z fazy podporu w fazę przenoszenia oraz w każdej innej sytuacji gdy przydatna jest zwiększona kontrola nad protezą.
Nie mam danych dotyczących kikuta oraz leja u Pana Taty. Osobiście mam dość dużo tkanki na końcu kikuta. Preferuję dłuższe leje (takie nieco wyciągające kikuta), wewnątrz których kość po bokach nie ma zbyt dużo wolnego miejsca. Dzięki faktowi, że lej jest w miarę długi (ale oczywiście bez pustego miejsca na końcu), w momencie napinania mięśni, tkanki próbują przemieszczać się do góry, ale nie mogą bo z dołu przytrzymuje je podciśnienie. Zwiększa to diametralnie kontrolę nad protezą jak i sam fakt równoważenia ruchu tkanek przez podciśnienie ciągnące w dół, zdecydowanie zmniejsza ryzyko wystąpienia bolesnego skurczu któregokolwiek z pozostałych po amputacji mięśni.
Raz miałem lej który był krótszy i szerszy - w sensie kikut go wypełniał jak zbyt szeroką donicę, ale nie był wystarczająco "wyciągany". Kość miała dużo miejsca do ruszania się na boki, w przód i w tył. Napinanie mięśni praktycznie nie dogenerowywało podciśnienia, a brak tego podciśnieniowego równoważenia pociąganych mięśni skutkował słabą kontrolą protezy, szybkim męczeniem się oraz dość częstymi bólami zbyt mocno skurczonych mięśni.
Dodatkowo przez wspomnianą, dużą ilość tkanek na końcu kikuta znalazłem dwa położenia kości wewnątrz tych tkanek. Na siedząco, bez leja kość wypycha mi się do góry kikuta i jest to położenie wygodne. W leju staram się mieć kość przemieszoną w tył kikuta, tak, żeby "fałd" tkanek i mięsni znajdował się z przodu kości - w takim ułożeniu w leju kość jest najbardziej stabilna, i najłatwiej generuję podciśnienie. Tym nie mniej jest to już bardzo ale to bardzo indywidualna sprawa i praktycznie u każdej osoby amputacja ma trochę inną formę i różne są rozwiązania.
O tym, że lej może być za ciasny może świadczyć fioletowawy odcień końca kikuta pod dłuższym noszeniu leja.
Jeśli Pana Tata ma wrażenie zbyt ciasnego leja, ( koniec kikuta sinieje) lub czuje jakąś nieprawidłowość, najlepiej byłoby skontaktować się z protetykiem. Być może wystarczy telefoniczna konsultacja i rozwianie trapiących wątpliwości a być może będzie wskazana osobista kontrola przez osobę odpowiednio wykwalifikowaną.
Pozdrawiam!