Osoby odwiedzające portal

Wydaje mi się, że od czasu do czasu można troszkę ponarzekać, ja wczoraj ponarzekałam a już dzisiaj dostałam parę prywatnych wiadomości, które na pewno mi się przydadzą i na które długo czekałam za co serdecznie dziękuję :mrgreen: . I zgadzam się z Bogusią853 , że należy w miarę możliwości i czasu pisać i odpisywać.

Z tego co widze,na wielu forach panuje "zastój",ale to przeciez od nas zalezy,czy zachodzimy tu czy nie,wiec nie ma co narzekac,a pisac,odpisywac.....tez postaram sie byc czesciej

Ja się wcale nie dziwie, że jesteś zawiedziona ponieważ ja też. Też myślałam że znajdę tutaj miłą atmosferę. odpowiedzi itp., ale odkąd odważyłam się tutaj zalogować i opisać swój problem mam wrażenie że bardziej jestem atakowana niż wspierana. Nie mówię, że tyczy się to wszystkich, ale większości i czytając odpowiedzi do mojego wpisu i nie tylko mojego, większość osób odpisuje żebyśmy przestali narzekać, że są ludzie z gorszymi problemami itp. a tu nie o to chodzi. Miałam nadzieję że znajdę osobę z moim problemem i dowiem się jak można sobie z nim poradzić ,jak znaleźć dobrego protetyka itp. Prawdę mówiąc już coraz rzadziej tutaj zaglądam, a szkoda :cry:
Pozdrawiam wszystkich.

Powiem szczerze że jestem bardzo zawiedziona..piszę systematycznie na kilku forach dla mam i byłam pewna że i tu panuje ta atmosfera co i u nas a przy okazji dowiem sie o paru istotnych dla nas rzeczy..niestety myliłam się(
Ktoś zapyta czemu? Chyba najważniejsze że po wypadku męża szukam tutaj odpowiedzi,podpowiedzi na wiele wiele pytań związanych z kalectwem a okazało się że po raz kolejny zostałam z niczym..Ktoś tutaj wspomniał że zajrejestrowanych jest tu 320osób więc chyba na każdy post powinno choć 10osób odpowiedzieć..byłoby miło poczytać jakie były wasze początki,jakieś rady dotyczące załatwiania tych wszystkich formalności,moze cos o turnusach-jakie miejsca polecacie a które nie..Duzo tak można by pisać ale nie o to mi chodzi..Mąż się tu zarejestrował bo byliśmy pewni że wsród Was znajdą się osoby które pomogą nam przejść przez cały ten koszmarny początek..Jednak trudno cokolwiek się dowiedzieć i porozmawiać o np swoich pasjach jak mało kto odpowiada na posty..Mimo wszystko pozdrawiamy cieplutko

Bogusia 853, chyba masz rację.trafiasz w sedno.tylko dziwię się tym podglądającym nas,wreszcie kiedys nikt z tych aktywniejszych nic nie napisze i co wtedy?.klapa a może wtedy "podglądacze" zaczną być aktywni.może tak będzie!dzieki za poparcie jan

Jmwojt-jestem"aktywna"tu na tym forum od kilku dni,ale moznAa mnie spotkac na innych forach również ,musze Ci powiedziec ze to jest"choroba"kazdego z nich,niby aktywność jest ale efekty kiepskie.Wszyscy czekaja az ktos wymysli temat co wcale nie oznacza ze przyłączą sie do dyskusji.Bede tu zagladac i wtące tu i ówdzie swoje trzy grosze bo mysle ze ludzie którzy zakładaja te fora myślas o nas ON,zeby było nam łatwiej i radośniej przejsc przez trudy choroby i niepełnosprawności.
Przepraszam za wytarty slogan-w kupie siła !!