- Posty: 337
- Otrzymane podziękowania: 5
wiesz z bydłem ciężko , ale co miesiąc za mleko wypłata by była , tylko nie mam pojecia jak jedną ręką dojarkę podlączyć....abo nawet widlami słomy podrzucic ...jakoś sobie mogę wyobrazić pracę ciągnikiem czy maszynami na polu ale w oborze??? trudno by bylo, ale jakoś chyba można by to zorganizować...myśleliście o pracowniku do pomocy?Minęło już kilka miesięcy od wypadku i mieliśmy trochę czasu na ułożenie sobie pewnych spraw. Mieszkamy w mieście, ale z gospodarstwa niemamy zamiaru zrezygnować. Skupiamy się na polu bo z bydłem było by ciężko. Mój chłopak jest bardzo ambitny, dumny i do tego nerwus. Nie lubi prosić nikogo o pomoc. Na pewno dałby sobie ze wszystkim radę i przerabiał wszystko w około i dostosowywał, ale przy tym co by się nawnerwiał, szkoda jego zdrowia.
Wypadek przewrócił nasze życie do góry nogami, ale z perspektywy czasu wyszło nam to na zdrowie. Podjęliśmy pewne decyzje na które wcześniej nie było czasu, zajęliśmy sie sprawami ważnymi, a które do tej pory odkładaliśmy na bok. Jakoś sobie radzimy. Walczymy z biurokracją, służbą zdrowia i tabunem innych spraw. Mamy kilka pomysłów na przyszłość i pomału będziemy je wdrażać w życie.
wlaśnie mi sie skojarzyl pewien czlowiek , nie widzialem go od lat , teraz ma pewno z 90 , on stracił reke podczas wojny...ale utrzymywal gospodarstwo , więc jakoś to robił...czyli bez reki możnaPowim, co myślę poniważ moj punkt widzenia jest zupełnie inny niż Wasz, a właśnie porównywanie różnych oglądów sprawy pomoże Wam w decyzjach.
Dla mnie błędem była ( powinniście ją jeszcze zrewidować ) decyzja o rezygnacji z dalszej pracy przy chodowli bydła. Człowiek, wręcz genialnie przystosowuje się do sytuacji. Szybciej niż myślicie chłopak nauczy się wykonywać wszystko za pomocą jednej reki i kikuta. Realnie dostępne protezy rąk są tak naprawdę tylko kosmetyczne, więc zamiast o nich myśleć i tracić czas na pogoń za protezami, przeszczepami, ułudami lepiej pokombinować jak dostosować gospodarkę do obecnej sytuacji. Tu przenieść w nowe miejsce wyłącznik, tam dorobić przedłużkę, tu popychać, gdzie indziej zastosować wózeczy zamiast nioszenia i nadal robić, to co się lubi. będzie trochę trudniej, ale i satysfakcja większa.
Piszesz, że Wasze życie legło w gruzach. Nieprawda, to Wy położyliście je w gruzach i jak nie zmienicie postawy, to całe życie będziecie mieć żal do
Wszystkie wizyty odbywają się po wcześniejszym umówieniu terminu.
ul. Hubala Dobrzańskiego 155
05-082 Babice Nowe
tel. +48 22 637 86 11
e-mail: info@ortocentrum.com.pl
Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.