Mam już na sobie nowe kolano 3R80 (oczywiscie firmy otto bock) ! Długo czekałem na chwilę kiedy i ja będę mógł doswiadczyć jego możliwości. Przyznam że do nowej linii kolan podszedłem dosyć sceptycznie bo równie dobrze zmiana mogła polegać jedynie na face-liftingu. Na podstawie ostatnich kilkuset godzin chodzenia w nowym 3R80 już wiem że tak się nie stało. Poprzedni, królujący przez bodaj 10 lat w mojej protezie model kolana 3R80 był jak dla mnie doskonały. Zawdzięczałem mu taką aktywność jakiej tylko w danej chwili zapragnąłem. Robiłem w nim wszystko co chciałbym robić gdybym nadal miał dwie nogi. Szybko i dynamicznie chodziłem, jeździłem na rowerze (to akurat można robić praktycznie w każdym kolanie), grałem w piłkę, spróbowałem nawet jazdy na hulajnodze (odpychając się protezą). Kiedy była taka potrzeba nawet przechodziłem do biegu (tutaj oczywiście poza protezą najważniejsza jest siła i sprawność samego pacjenta bo proteza sama nie pobiegnie). Długo mógłbym tutaj wymieniać. Nie jedną górę zaliczyłem i nie jedną wieżę zamkową z setkami prowadzących tam schodów. Zawsze po takim wysiłku, kiedy byłem już na samej górze, zdawałem sobie sprawę z tego że pozostało jeszcze ... zejść
I tutaj znów kolano 3R80 było niezastąpione. Dzięki hydraulice którą posiada pozwalało mi schodzić zmiennie po schodach (step by step) powoli opuszczając nie mały cieżar mojego ciała i powodujac że zużywałem do schodzenia nawet o połowę mniej energii niż w pełni sprawne osoby ! Dla takiego wariata jak ja takie cechy były bezcenne.
I nagle pojawiło się nowe kolano 3R80. Zewnetrznie dużo ładniejsze od poprzedniego (aż miło mając je wskoczyć latem w krótkie spodenki). Ale co mogło mi zaoferować praktycznie ? Nie posiada sensorów zbierających dane z podłoża czy procesorów przetwarzających to wszystko jak w C-leg. Nie miało GPS ani odtwarzacza mp3
Z resztą miałem już wszystko co chciałem. Jak mam być szczery - średnio mnie interesowało co napisano o nim w broszurce informacyjnej. Dla mnie liczy się to co jest namacalne, odczuwalne i na tyle wyraźne aby wyeliminować zasugerowanie. Jest dobrze
Przede wszystkim poprawiły się "osiągi"
Gdybyście zobaczyli jak teraz "zasuwam" nie uwierzylibyscie że jestem osobą amputowaną (na dodatek powyżej kolana). Wyprost kolana stał się jeszcze płynniejszy i naturalny wizualnie. W końcówce wyprostu jest takie bardzo płynne wyciszenie. Z resztą nawet przy pełnym wyproście mamy poza tym dwa zderzaki które uniemożliwiają wydobycie się z kolana jakiegokolwiek dźwięku. Schodzenie z góry to sama przyjemność. Jestem bardzo zadowolony !
Jeżeli miejsce to służy do polecania bądź odradzania określonych produktów - z czystym sumieniem polecam to kolanko wszystkim którzy są dość sprawni i aktywni aby móc je wykorzystać !
I nie chcę już więcej dyskutować z Darkiem na ile moje słowa brzmią jak reklama bo absolutnie każda pochlebna opinia na temat określonego produktu jest reklamą tego produktu. I to reklamą w tej najbardziej wiarygodnej formie. Bo to nie reklama pracuje w mojej protezie tylko ten produkt.
A widząc mnie nie da się zarzucić mi że ja tylko udaję że doskonale chodzę
Wy też umiecie tak udawać ???
Pozdrawiam wszystkich !
marcin77777