Z tym ZUS-em to makabra, ja po (obustronnej) pourazowej amputacji kończyn dolnych na wysokości uda, otrzymałem z ZUS stopien niepełnosprawności "umiarkowany" bez zasiłku pielęgnacyjnego, dopiero stając na komisji lekarskiej przy PCPR przyznano mi stopień znaczny na 5 lat, i dodatek pielęgnacyjny w wysokosci 153 zł.
ZUS nie dał mi stopnia "znacznego" bo jednocześnie musiałby mi wypłacać zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 195 zł, tak to już jest jesteśmy zdani na siebie, i to jest przykre, niesprawiedliwe społecznie, aby nas pomimo kalectwa jeszcze dobijać! :!:
Ech, Svietic... Natchnęłaś mnie taką pozytywną energią! Jakie fantastyczne podejście (choć chyba mało popularne wśród niepełnosprawnych ;P) Dzięki Ci bardzo!
rozumiem was całkowice .. i poza zusem żyje pełna parą ;p jak wy ;p
tylko ze jeśli komuś sie należy to powinien to dostac ... !! a w moim przypadku 1300zł nie chodzi piechotą .. !! zwłaszcza ze na rodzine nie moge liczyc i jestem sama i mam dom na utrzymaniu i to ze jestem niepełnosprawna ma znaczenie ..
cóż życie z zusem nie jest proste ..
myślałam ze moze możecie podać jakieś przykłady co mówicie np. pogorszeniestanu biodra .. coś takiego .. za 3 dni mam komisje ..
Trochę nie rozumiem. Oburzasz się, że podważyli Twoją całkowitą niezdolność do pracy, ale przecież jesteś zdolna. Młoda, dobrze wykształcona osoba z pewnością znajdzie pracę - pomimo wszystkich zarzutów do ZUSu, to jednak aż taki numer nie przejdzie.
Gdyby mnie po stracie nogi ( prawie całej, zostało mi 6 cm ), ktoś powiedział, że jestem całkowicie niezdolna do pracy, to bym się obraziła. Całe życie pracowałam i dopracowałam się z II-gą grupą emerytury. Pod koniec kariery miałam nawet własny interes. A ta grupa dawała mi tylko prawo do parkowania na miejscu dla inwalidów i ulgowe bilety na imprezy.
Inna rzecz, że Asze ma rację, na komisji nie można się za dobrze przezentować. Ja chodziłam tam o kulach. Jak rozmowa przybierała zły obrót jedną upuszczałam. Jak się zrobiło zamieszanie to orzeczniczka marzyła już tylko o tym, jak się mnie pozbyć.
Nie martw się... Jakkolwiek dziwnie to dla Ciebie brzmi. Mam nogę amputowaną na wysokości uda. Mnie ZUS uzdrowił z I. na II, a potem w ogóle zabrali mi grupę i dali stopień. Ojczyzna ukochana wspiera mnie miesięcznie kwotą 153zł i to tyle. Zasadniczo jeśli pracujesz - tak trzymaj. Rzecz jasna na komisji warto w ogóle za dobrze się nie prezentować Ale po wyjściu z tego szacownego budynku obmyślić sposób, jak żyć pełną piersią i mieć gdzieś te ich etykietki. Wiem, że łamię schemat, ale tylko takie podejście pozwala mi cieszyć się życiem i mimo niepełnosprawności funkcjonować na maxa (czyli na tyle na ile mogę, a mogę sporo
Uszy do góry!