No hej:), jeśli chodzi o lejki silikonowe to polecam, niezależnie czy to udo czy podudzie, sa bardzo trwale jeśli sie je prawidłowo użytkuje i wygodne, Można o wiele bardziej na nich stabilnie chodzić a przedewszystkim nie zsuwa sie proteza. Mam podobne wrażenie, jeśli chodzi o podudzie, co koleżanka powyżej:) Oj bez przesady ja je tylko wycieram i przemywam woda albo innymi środkami do mycia i z tego powodu nie narzekam.. Mocowanie na trzpień jak u koleżanki Hali jest lepsze, ale nie zawsze możliwe natomiast sznurek, co jakiś czas sie urywa i bywają z tym problemy, ale jeśli sie to zauważy podczas naciągania to nie jest to takie straszne. Podobnie jest i w protezie udowej, ale tutaj najczęściej mocowanie na sznurek, ja przynajmniej taka mam protezę...
jesli moglbym cos zaproponowac producentom tego zawieszenia to zmiana wlasnie tego sznurka, zreszta osobiscie w innej dziedzinie widzialem o wiele bardziej trwale i wytrzymale sznurki z wnetrzem stalowym wiec podejrzewam ze to byloby bardziej praktyczniejsze, no chyba ze sie tak obecnie robi o czym niestety nie wiem.
najbardziej mnie zaskoczyliście tymi cenami, chyba sa to tylko plotki, bo strasznie sa wysokie te ceny, jeśli dalej będzie taka polityka zakładów to nie będzie na to zbytu a targi nie będą potrzebne, bo tylko kupią to nieliczni, dlatego hasło technologia dla ortopedii będzie tylko hasłem, pustym hasłem gdyż nei będzie ona dostępna dla przeciętnych ludzi i będą tylko z niej korzystac bogaci … podobnie jak z hasłem Rok 2005 rokiem dla niepełnosprawnych podczas którego tylko wiele sie mówiło i pisalo na papierze..
Co do kierowania autem to masz racje jesli sie ma swoje kolana to żaden problem, ale ogólnie tez i można jeździć, jeśli sie ma dobre protezy przy amputacji udowej... jeśli sie nei ma wprawy w prowadzeniu auta nie jest to zbyt bezpieczne i lepiej w takim wypadku to przerobić. Jest dłuższa reakcja wiec w dużym mieście podczas korkow gdzie jeździ sie na zderzaku lepiej nie ryzykować i mieć automata, zresztą wymagają tego przepisy zwłaszcza można mieć problem później przy stłuczce i ubezpieczeniu..
a ze ludzie jeżdżą bez przeróbek to juz ich inna sprawa, i odpowiedzialnosc, ja także przez jakiś czas do momentu przerobienia auta jeździłem normalnym autem, ale później go ze względu na bezpieczeństwo przerobiłem...i było to meczące, chociaz do obecnej chwili do pedalu gazu uzywam protezy oraz czasami nią hamuje jeśli mam zajęte rece bo pale jadac papierosa stajac w korku denerwując się i czekając.
Oj bez nog trudno Ci wyobrazić sobie jazdę autem, to ciekaw jestem jakbyś zareagowała na prowadzenie auta bez rąk? Mi w takim razie wydaje sie to o wiele cięższe. Co prawda byl to automat, ale kierowanie przy pomocy nogi jest jednak większym wyczynem niż jeżdżenie w protezach bez przeróbki. Ogólnie wszystko jak widzisz można, tylko ze bywa to dość trudne... Pewnie jakbyśmy sie od dziecka uczyli chodzić tez i na rekach to obecnie nie stanowiło problemu amputacje i brak nóg..pozdrawiam M.L