I nie pozwól wmówić tacie, ze ten facet na filmie chodzi dlatego tak dobrze, bo ma droga proteze. Znam go osobiście. Ze zwykłą mechaniczna proteza chodził niemal tak samo dobrze.
m.
Nawiązując do kwestii chodzenia i rodzaju protezy. Gdy będziecie kupować protezę - nawet tymczasową, pamiętajcie, że kluczowym elementem protezy jest wygodny lej. Mając dobry lej będzie się poruszało praktycznie jak zdrowy człowiek, nawet na częściach ciut mniej wyczynowych
.
Może to zabrzmi jak banał, ale jak będziecie robić lej, nie spieszcie się. Umiarkowany, obciążeniowy ból na końcu kikuta może występować na początkach chodzenia. Najważniejszym obszarem jest pachwina. To guz kości kulszowej (i to w całości, a nie tylko punktowo) ma być w pełni podparty (ale bez urażania pachwiny), przede wszystkim zaś nie pośladek czy przód pachwiny, ani inne elementy. Z dobrym podparciem zredukuje się ryzyko zniechęcenia Taty do chodzenia.
Co do rehabilitacji: Jeśli nic się nie dzieje z raną, a lekarze nie podkreślili szczególnych przeciwwskazań, dobrze jest bandażować i ćwiczyć kikut nawet jeszcze ze szwami (ale już bez drenów)- obowiązuje zasada takiego poruszania kikutem we wszystkie strony do momentu odczucia bólu. Gdy Tata leży na płasko, dobrze, żeby "wpychał" koniec kikuta w łóżko - z maksymalną na dany dzień siłą, która nie powoduje odczuwania bólu (nawet jeśli ze względu na ból, nie może wepchnąć kikuta, ale chociażby napina mięsień pośladkowy - to zawsze coś). Gdy leży na boku na zdrowej nodze, dobrze, żeby poruszał kikutem w górę, w dół, do przodu i do tyłu - to wszystko się przyda po oprotezowaniu (szczególnie wpychanie kikuta w łózko - mocny pośladek to podstawa
). Dobrze jest zabandażować kikut szerokim bandażem elastycznym - 2 - 3 razy dziennie po godzinie lub dwie (optymalnie jak najdłużej, ale kto by to wytrzymał
)
Co do czasu po którym można korzystać z protezy tymczasowej, różnie bywa - podstawą jest dobre wygojenie rany pooperacyjnej. U mnie gojenie poszło sprawnie, w tymczasówce zacząłem chodzić 2-3 tygodnie po zdjęciu szwów. Na początku o dwóch kulach, po kolejnych dwóch tygodniach w pomieszczeniach zamkniętych już bez kul. Teren otwarty, ze względu na nierówności pokonywałem z jedną kulą, potem (3 miesiące po amputacji) przełamałem się do chodzenia bez.
Co do chodzenia - nawet jeśli tymczasówka jest dobrze dopasowana na początku - to przy chodzeniu kikut będzie się utwardzać i może zmniejszyć swoją wielkość. Można wtedy stosować dodatkowe skarpety na kikut, celem dalszego wspomagania jego kształtowania. Warto jest przemęczyć się z kształtowaniem kikuta na początku i podczas używania tymczasówki, żeby zrobiony za jakiś czas (po ustabilizowaniu wagi Taty i kształtu kikuta) lej docelowy jak najdłużej posłużył.
Życzę sił i wytrwałości!