Cześć
lox - ja jestem po obustronnej pourazowej amputacji kończyn dolnych. Wypadek miałem w 2010 roku, miałem protezy tymczasowe z NFZ - tragedia ciężkie, waga jednej ponad 3 kg, dodatkowo dwa pasy biodrowe. Niestety protezy się u mnie nie sprawdziły, ponieważ też mam kikuty bardzo krótkie jeden
18 cm, drugi
22 cm, lekarz w szpitalu też mi mówił że przy takich krótkich kikutach nie będę miał szansy zaprotezowania. Jednak spróbowałem i kicha, nic z tego nie wyszło podczas prób chodzenia nie mogłem swobodnie się przemieszczać (małe przełożenie). Byłem również na rehabilitacji z tymi protezami, również tam powiedziano, że w mojej sytuacji to tylko by się sprawdziły leje podciśnieniowe, i protezy najwyższej klasy (lekkie), dowiedziałem się ile by kosztowały - niestety cena mnie zszokowała 150 000 zł, i ta informacja mi uświadomiła że jednak do końca życia takich pieniędzy nie uzbieram, i po dłuższym namyśle odpuściłem. Zdecydowałem że lepiej uzbieram pieniądze na porządny wózek, to jest bardziej realne, niż jakieś wirtualne pieniądze na protezy. Obecnie mam zamówiony wózek (aktywny) skrojony na miarę, oczywiście cena jest nie mała bo jest to 8 600 zł, zbierałem tę kasę przez dłuższy czas. Ja opisałem Ci tu własną historię nie znam Twoich szczegółów, być może u Ciebie jest nieco inna sytuacja, i będzie można Cię zaprotezować, bo na każdy przypadek trzeba patrzeć indywidualnie. Jakbyś chciał się coś więcej dowiedzieć, pogadać, to pisz na PW, lub e-maila pozdrawiam, i życzę Ci zdrówka