Hmm..., sprawa niby prosta, ale, jak widać, nie dla wszystkich.
Niestety, nie pogodziłeś się (wbrew temu co twierdzisz) jednak ze swoją nową sytuacją i w związku z tym nie miałeś pomysłu, jak to sensownie wytłumaczyć dzieciom. A więc to dzieciaki wyszły przed orkiestrę i wymyśliły wersję o wstydzie - co jest zupełnie naturalnym odruchem, skoro nie dostały innego komunikatu od rodziców. Teraz to już naprawdę czas wziąć się w garść, posadzić rodzinę w salonie i opowiedzieć całą historię od początku. A szczęśliwy koniec ma być taki, że ludzie bez nogi ani inni niepełnosprawni czy chorzy nie są niczym haniebnymu ani gorszącym i potrafią a wręcz powinni robić wiele rzeczy razem ze wszystkimi innymi.
Możesz nawet nieco przejaskrawić sukcesy niesprawnych sportowców czy sławnych postaci, aby młodzi popatrzyli na te przypadki przez pryzmat rzeczy dobrych a nie żenujących.
Czy dotychczas dzieci kochały Ciebie dlatego, że miałeś zgrabną, umięśnioną, owłosioną męską nogę czy dlatego, że byłeś fajnym tatą...? Możesz je o to zapytać. I chyba wówczas wszystko się wyjaśni.
Pomysł z owijaniem protezy w cokolwiek potraktuj jako chwilową pomroczność i natychmiast o nim zapomnij - wybacz, ale gdybym ja coś takiego zobaczyła (a nie mam dwóch nóg:)), wypełzłabym z tego basenu ze wstudu... za Ciebie...
A poza tym, obsługa basenu absolutnie nie zgodzi się (i słusznie) na włażenie do wody z takim dziwnym cosiem na nodze, nie pomyślałeś o tym? Daj spokój.
A przy okazji - z jakiego miasta jesteś? Może mogę pomóc bardziej konkretnie, ale to zależy od lokalizacji.
Powodzenia.