Bogusia 853, tolerancja to wielkie słowo.ale to o czym piszesz nie ma nic z tym słowem, to chamstwo .jak mozna tak zwracać się do osoby pokrzywdzonej prze los.to nie nasza wina,że jestesmy niepełnosprawni.takich ludzi,którzy tak nas traktują należy leceważyc ,traktować jak powietrze.bo nie są godni nazywac się ludzmi.można nie tolerować np.nagannego zachowania innych,ale nie tego,że ktoś jest niepełnosprawnyl ub biedny.niestety są tacy ludzie,którzy tego nie rozumieją,tym mozna wybaczyc ,wyjaśnić,że żle postępuja ale chamstwa nigdy pozdrawiam jan
Zastanawiałam sie czy moge założyc nowy temat...ale zbliza sie weekend i jest więcej czasu na różne przemyslenia wiec moze ktos sie dołączy.
Tolerancja,tolerancja,bądz jej brak.Nie chodzi tylko o tolerancje np do innych nacji,religii czy orientacji seksualnych,ale o taka zwykłą codzinna.Zdarza sie że nie tolerujemy czyiś zachowań,poglądów lub postrzegania świata.
Ja nie toletuje min jak ktos w mojej obecności lub do mnie używa słowa kaleka lub inwalida,zaraz dostaje gęsiej skórki.Ja jestem NIEPEŁNOSPRAWNA!
I wiem,że to głupie ale nie lubie jak ktos do mnie mówi,że jestem miła,bo cóż ono znaczy:ani mądra ani piękna:)
Czy jest cos czego Wy nie tolerujecie-tak normalnie,tak na codzień?Pozdrawiam.