Nigdy nie paliłam,ale czytając posty palaczy to przypomina mi sie taki widok.Klinika chorób płuc,nigdzie nie wolno palic,ale tu i ówdzie znajdzie sie taki nałogowiec.I oczom uwazuje sie taki widok.Kobieta,na oko waga baaaaaaaardzo piórkowa,za sobą wlecze mozolnie tlen,zatrzymuje sie tuz za szpitalnym rogiem,z daleka słychac kaszel,a ona odpala trzęsącymi sie dłońmi "mocnego" i widac,ze TEGO jej do szczęścia brakowało.
Pewnie kazdy z Was widział taką kobietę,czy mężczyznę,którzy trzymią sie papierosa żeby nie upaśc.Pozdrawiam.
Witam,
Dawno mnie tu nie bylo i moze powinieniem zaczac od mojego watku .... depresja, ale daruje sobie. Wytrzymalem ponad miesiac i niestety powrocilem do nalogu
Prosze tylko.... Nie bierzcie ze mnie przykladu.
SCOTTI trzymam kciuki ja juz niepale - tu muszę chwilke policzyś - 1rok i trzy miesiące . OOOoooo już tyle mineło , sam sie dziwię ze tyle juz niepale . Myślę że już do tego nie wróce , czuję się lepiej mniej kaszlę albo wcale własciwie . jest dużo korzyści . Kiedyś mówiłem że jak sie zdenerwuje to musze zapalic bo to pomaga , teraz jak niepalę to mniej się denerwuję ,Ciekawe
Trzymam kciuki w walce z nałogiem nikotyną i smrodem który od palaczy zieje.