maddraco odpowiedział w temacie: Re: Idealny protetyk
Drogi Panie Darku:)
Nie rozumiem dygresji, i pod tekstów, od 25 lat jestem ON, aktywnie żyjącą i pracującą pomimo znacznego kalectwa, chodzę i chce chodzić, mało tego przez te 25 lat rok nie chodziłem w latach 82-83 - zaraz po wypadku, oraz teraz zaczynam mieć poważny z tym problem ( leje za ciasne) - i problemy związane z tym mam tylko i wyłącznie ponieważ jestem zdany na tzw. "radosną twórczość rodzimych ortopedów" - nie znam wszystkich otropedów w całym kraju - może to ogólnik. Lecz poznałem normalność ortopedii w "normalnym kraju" -
i podkreślam że wedle mojego doświadczenia od 2000r, szkoda nawet 1 zł na marnowanie jej tutaj, szczęśliwi są Ci co mają amputację podudzia a nie uda.
Wiem że modne w tym kraju jest krycie braku umiejętności oraz braku kompetencji u innych protetyków.A często byłem świadkiem jak wmawia się klientom że to z ich winy mają źle wykonywane protezy, bredzi się coś o zmianie kikuta , nie chęci do chodzenia etc.
Ze swojego podwórka wiem o skargach bezradności ludzi nawet którzy nie mają odpowiednio zrobionych gorsetów itp. znam nawet rzecznika praw ON która jeździła już po całej Polsce i wszędzie to samo nie będę jej cytował.
W Częstochowie biło swojego czasu rekordy skarg Medort- SOL , w końcu zamknęli zakład tutaj - na szczęście innych potencjalnych szkód jakie ta firma wyrządzała.A nie jest to jakaś znowu wyjątkowa firma , takich jak ona jest na pęczki w tym kraju.
¤¤¤ TrOcHe WiNa TrOcHe WóDkI A zObaCzySz KrAsnOlódKi: ¤¤¤
darek odpowiedział w temacie: Kilka słów do postów Maddraco i Mlutka !!
Witam Panów !
Miło widzieć tak rzeczowe i mądre posty. (to nie żart) Może kilka słów od kogoś z drugiej strony barykady. :mrgreen:
Tak się składa, że z racji swojej pracy znam niemal wszystkich protetyków w naszym pięknym kraju. Z wieloma z nich miałem okazję pracować wykonując protezy dla ich pacjentów. A większość z nich miałem okazję obserwować przy pracy. Niestety jak w każdej branży tak i tu zdarzają się "czarne owce" :-x ale ci długo na rynku nie zabawią i nawet smród po nich nie zostanie (jest ostatnio taka firma w Chorzowie)
W tym zawodzie nie ma dwóch takich samych przypadków i nawet jeśli wykonujemy kolejne protezy dla tego samego pacjenta to jest to jednak inna inszość. Moim zdaniem jest coś o czym niewiele tu się mówi a jest to bardzo ważna sprawa. Zaufanie. Jeśli będziecie na nas patrzeć jak na krwiopijców czyhających na Wasze pieniądze to oczywiście nic z tego nie wyjdzie. Protetycy nie są aż tak głupi żeby nie rozumieć iż zadowolony klient jest lepszy od niezadowolonego. Kilkakrotnie bylem świadkiem kiedy niezadowolonemu pacjentowi proponowano zwrot wszystkich pieniędzy aby mógł spróbować w innym zakładzie. I często słyszałem także jak brak tej odrobiny wysiłku jaka jest niezbędna przy nauce posługiwania sie protezami (zwłaszcza u nowych amputantów) objawiała się zdaniem - nie wiem co tu nie gra bo się na tym nie znam ale to jest źle zrobione bo ja nie mogę na tym chodzić.
Może ni zabrzmi to ładnie w kontekście całej wypowiedzi ale nawet najlepiej wykonana proteza jest tylko tak dobra jak jej użytkownik. Przykład - skandaliczne podejście państwa polskiego do protez dla dzieci. Mimo iż komponenty dla maluchów są droższe a wymiany muszą być częstsze nie znajduje to odzwierciedlenia w przepisach No jest mała furtka ale niechętnie się o niej mówi). Ale pomimo iż protezy dla dzieci najczęściej wykonuje się metodami z pogranicza rzeźby i manufaktury przy niesamowitej pomysłowości i wkładzie sercowym protetyków - dzieciaki biegają w nich jak szalone. Bez stawów hydraulicznych i super elektronicznych gadżetów.
Jeśli jasno powiecie czego oczekujecie i pozwolicie nam ze sobą popracować jest szansa na powodzenie. Dobra wola potrzebna jest po obydwu stronach.
Drogi Maddraco:
Proponuje wypytywać o dostępność komponentów danej firmy w kraju którego Twoje obawy dotyczą - możesz się zdziwić (na stronie OB którą zalinkowałeś jest tylko to czym chcą się chwalić a polityka dużych firm zmienia się w zależności od kraju którego dotyczy)
Jeśli chodzi o typy lejów które wykonuje zaprezentowana przez Ciebie firma to jeśli wiesz co kryje się pod tymi nazwami to powinieneś wiedzieć że:
Dwa pierwsze dostępne są w 90% zakładów w Polsce i to od bardzo dawna. w wielu z nich są także inne.
Trzeci to nowość która została wprowadzona może dwa lata temu. Pomysł tyleż ciekawy co trudny do wdrożenia. Nawet najbardziej doświadczeni w branży wykonują po osiem lejów próbnych zanim osiągną pozytywny efekt.
I dlaczego Panowie z góry zakładacie że osoba w pełni sprawna Was nie zrozumie ?
No i skąd wiecie że wszyscy protetycy to osoby w pełni sprawne ??
maddraco odpowiedział w temacie: Re: Idealny protetyk
pozdrawiam serdecznie mlutek'a.
Fakt masz rację w wielu aspektach.
Koszt C-Leg'ów jest b.wysoki , w moim przypadku 250 tys. plus leje ca.25 tys. zaraz po roku chodzenia potrzeba wykonać ponowne z uwagi na ewentualne zmiany kikutów. Dużo czytałem o nich , z USA przysłali mi dużo materiałów dvd , foldery, szokujące .
Lecz musi być spełniony jeden warunek długie i mocne kikuty , najlepiej tuż poniżej kolana - wówczas spełniają swoje role w maksymalnym stopniu, przykładowo pokazywali gościa ( amp. obustronna, udowa) wchodził po schodach nosząc dziecko na placu zabaw, grał w golfa oczywiście bez kul.
polecam stronę , bardzo głośno o tej firmie ostatnio
www.hanger.com
pstryknij free info guide przyślą Ci pełne i pokaźne info dvd , etc.
¤¤¤ TrOcHe WiNa TrOcHe WóDkI A zObaCzySz KrAsnOlódKi: ¤¤¤
nie dawno dowiedziałem się od ortopedy z Otto Bock Polska z Poznania że ponoć wykonali 11 C-Legów w Polsce. Napisałem do centrali z Otto Bock w Ger. , wie Pan jak się skończyło, odesłali tego emaila do Poznania, a tam ortopeda poczuł się urażony i odmówił mi możliwości zaprotezowania u nich. Zabawne - prawda?
Ortopeda (made in Poland) odmawia zaprotezowania , mając podpisaną umowę z NFZ.
Na szczęście opamiętał się i przeprosił , nie sądzę że istnieje w Polsce odpowiedni - przy amutacji uda obustronnej, podudzia tak robią - lecz pacjent chodzi o kulach nawet z jedną , ja widziałem takie przypadki 20 lat temu , chodzili bez niczego, góra o jednej lasce.
Pisanie o tym to taka mowa trawa, i tak zawszę kończy się jednakowo bez względu w jakim zakładzie robi się w Polsce, zawsze naciskają na wcześniejszy podpis wniosku z NFZ, przed wykonaniem usługi - czemu? gdyby robili to zgodnie z prawem - sądzę że ich radosnej twórczości nie odebrało by większość osób, sam widziałem jak wmawiali gościowi z amputacją jednego podudzia że musi o 2 kulach , chodzić.
Gość nie wiedział że przy jego sytuacji gdyby żył w normalnym kraju grał by w golfa, itp, chodząc bez kul.
Polak potrafi być może - ale za granicą ale i to nie każdy:)Tam jest za duża konkurencja.
gdybym liczył tylko na polskich protetyków od 1982r do dziś bym nie chodził, a tak ........
ps. od 2000r - dwa razy robiłem je w tym kraju, w 1983 r - pierwszy raz, trzeci raz nie zamierzam tego robić tutaj, za nic!!!!!!!!! Strata czasu i pieniędzy i mnóstwo nerwów.
"Our company works with about 150 amuptees. We are certified in many specific areas of prosthetics, among them the C-Leg technology. In 2006 I participated in a seminar with Marlo Ortiz, the Mexican who invented the M.A.S.socket, to learn this new technology. Two of my patients are bilateral AK amputees "
"quadrilateral sockets,IC socket or M.A.S. socket -All three socket shapes have been fitted very successfully in this workshop."
trzy technologie wykonywania lejów - który do zakład w Polsce oferuje to?
ceny takie same jak w Otto Bock w Poznaniu nawet tańsze o 2-3 tys.Mało tego jakie doświadczenia .
img237.imageshack.us/img237/7909/img001ws9.jpg
¤¤¤ TrOcHe WiNa TrOcHe WóDkI A zObaCzySz KrAsnOlódKi: ¤¤¤