Poradniki do pobrania

Radość

Więcej
2008/12/14 13:34 #13 przez Piotrek
Piotrek odpowiedział w temacie: Re: Radość
Hey Rober
Pierwszy etap nejcięższy. Liczay się wsparcie nie tylko ON ale i rodziny, znajomych. Dla nich też jest to nowość i czasami mogą też nie wiedzieć jak się zachować aby nie sprawić Ci przykrości.
Może dane Ci będzie że Ty będziesz w roli pana Wiesława i to Ty będziesz pierszym filarem innej osoby :)
Pozdrawiam :-)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2008/12/14 10:26 #14 przez rober
rober odpowiedział w temacie: Re: Radość
Dzieki Scotti sa slowa pocieszenia. Moze gdybym poszedl do pracy to bym tak o tym nie myslal. A tak caly dzien spedzam przed telewizorem albo komputerem. Gdy bylo cieplo to wychodzilem na takie krotkie spacery. Najbardziej brak mi chyba towarzystwa innych ludzi. Denerwuja mnie rowniez opowiesci kolegow. Mysle sobie ze gdyby nie ten wypadek to bylbym razem z nimi na roznych dyskoteka, imprezach. A teraz tylko zostalo mi sluchanie jak tam bylo fajnie. Wiem o tym ze sa ludzie w gorszych sytulacjach niz ja i mimo to jakos daja rade. Ja sam w swojej okolicy znam ludzi ktorzysa w podobnej sytulacji, ale mimo to pozakladali rodziny. Minie chyba jeszcze duzo czasu zanim sie z tym pogodze.

Pozdrawiam Robert

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2008/12/13 22:46 #15 przez scotti
scotti odpowiedział w temacie: Re: Radość
rober, jezeli jestes krotko po wypadku to jest calkiem normalne. Zdrowa osoba ma swoje pewne zwyczaje, swoje zycie, swoj swiat w ktorym jest miejsce na sport, zabawe i inne rzeczy ktore uwielbia robic... i nagle przychodzi ten jeden dzien, ta jedna chwila, ktora zmienia cale nasze zycie. Zdajemy sobie sprawe, ze juz nigdy nie pojedziemy na rowerze, nie zagramy w bilard, czy nie polazimy po gorach. Zdajemy sobie sprawe, ze juz nie nalezymy do tego swiata. Tysiace mysli przebiega nam po glowie tak, ze nawet nie potrafimy myslec, ze nawet nie wiemy o czym myslimy.
Swiat sie zmienil i my musimy sie zmienic. Musimy zmienic tok naszego myslenia.
Musimy odnalezc swoje nowe wcielenie w tej wielkiej machinie, ktora jest swiat a w tym najbardziej i najszybciej pomaga poznanie tego swiata, poprzez osoby takie jak my sami. Poprzez ludzi takich jak miedzy innymi pan Wieslaw :-)
Codziennie ginie wielu ludzi w wypadkach - my przezylismy.
Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2008/12/13 21:27 #16 przez rober
rober odpowiedział w temacie: Re: Radość
Ciesze sie ze jest to forum na ktorym mozemy sie nawzajem wspierac i dzielic przezyciami. Ale ja osobiscie nie wiem co dalej zrobic ze swoim zyciem. Po moim wypadku tez dlugo nie moglem sie pogodzic z mysla ze juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej. Ale z drugiej strony cieszylem sie ze zyje. Chec do zycia wrocil mi w Konstancinie, gdzie poznalem pana Wieslawa. Ktory od dwudziestu lat jest niepelnosprawny. Mial wypadek i pociag uciol mu dwie nogi przy samych pachwinach i jedna reke za lokciem. Ale mimo to potrafil cieszy sie z zycia, czego ja jesze nie potrfie. Mimo tego ze wszyscy mnie wspieraja to ja widze swoja przyszlosc na czarno.

Pozdrawiam Robert

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2008/12/13 13:16 #17 przez tomek
tomek odpowiedział w temacie: Re: Radość
Masz rację skoti . Ja doznałem podobnego odczucia jak byłem na rechabilitacji w ośrodku. Patrząc na nieszczęścia innych też sobie powiedziałem , Czego ty Tomek tak biadujesz nad sobą zobacz jakie inni mają problemy i mimo tego uśmiechają się i żyją jakby niby nic, Poczułem się w śród nich jak sprawny a narzekam. Tak wzmocnił mnie mocno ten pobyt.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2008/12/13 11:21 #18 przez scotti
scotti odpowiedział w temacie: Re: Radość
Iwonka - Ja przez trzy miesiace po wypadku przezywalem chyba szok, gdyz to nie docieralo jeszcze do mnie. Po tym czasie jednak zaczely sie depresje, ktore z kazdym dniem poglebialy sie. Nie pomagaly wizyty u psychologa, przyjaciele a nawet rodzina, ktora wspierala mnie w kazdy sposob. Pewnego dnia na tvn byl emitowany program (uwaga?) o dzieciach niepelnosprawnych, ciezko chorych i wtedy zdalem sobie sprawe co to jest... prawdziwe nieszczescie, i chyba wtedy wlasnie moje zycie zaczelo sie odmieniac. W ten sam sposob dziala na mnie to forum. Mysl, ze nie jestem sam dodaje mi otuchy. Jestesmy ON, ale nie jestesmy sami ze soba. Jest nas tysiace i tutaj mozemy rozmawiac o radosciach, ale i o smutkach. Wiec :-D i ....aby do przodu.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Not Allowed: to create new topic.
  • Not Allowed: to reply.
  • Not Allowed: to add attachements.
  • Not Allowed: to edit your message.
Czas generowania strony: 0.152 s.

Co nowego na stronie?

Ortocentrum

Wszystkie wizyty odbywają się po wcześniejszym umówieniu terminu.

ul. Hubala Dobrzańskiego 155

05-082 Babice Nowe

tel. +48 22 637 86 11

e-mail: info@ortocentrum.com.pl

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem
© 2015 Amputowani.pl. All Rights Reserved.
Designed By Fer Art