amputacja palców

Iwcia nie mam drugiego i czwartek palca pozbylem sie ich na pile prz obcinaniu desek . Jakos juz na drugi dzien mi to juz nie przeszkadzalo ze ich nie ma poprostu szybko sobie to wytlumaczylem nie mam problemu z tym tylko ze mi zimno w dlon i tyle moich problemow nawet czasmi to jest plus ze ich nie ma nie przeszkadzaja . Nie przejmuj sie tak bedzie dobrze
jak bys chciala o tym wiecej pogadac to pisz na gg

Bardzo dobrze Cię rozumiem iwcia bo mam podobny problem i zacytuję słowa pewnej osoby które uważam, że będą tutaj pasować " Myślę, że każda sprawa związana z dłońmi, stanem dłoni po wypadku, jest głęboko związana z naszą psychiką. Każdy ma w umyśle zakorzeniony obraz siebie, schemat swojego ciała i w momencie, kiedy ten schemat zostaje naruszony - nasz umysł zaczyna bronić się lub poszukiwać rozwiązania" jak pisałam są to nie moje słowa ale się w 100% z nimi zgadzam. Każdy inaczej przeżywa stratę, jedni mniej inni więcej. Mam nadzieję że i Ty jak i ja i wiele innych osób po amputacji znajdzie rozwiązanie do swojej sytuacji.

Do banita a których palców nie masz i w jaki sposób je straciłeś?Bo ja jeżdżę za granicę do pracy i mi wstyd jechać teraz z tym palcem.

wtrace swoje dwa grosze tez nie mam dwoch palcy tak jak ty iwcia i wiekszosci osob jak nie powiem albo nie pokaze to nawet nie widza tego ze ich nie ma wiec nie ma sie co zamartwiac

Do Piotr Tak myślisz że nikt nie zauważy,ja jestem bardzo załamana jak pomyślę o tym palcu to mi się żyć odechciewa.

Nie przejmuj się paluszkiem,nikt nawet nie zauważy,że go nie masz